49. To, co było mu pisane

Rozdział, w którym Bulma i Trunks za pomocą Smoczych Kul odnajdują Vegetę. Jak skończy się spotkanie rodziny? Jaką cenę zapłacą za chwilę zapomnienia? Kto będzie chciał zemsty?

      

 Link

    

 Link

           

        

          

            

_______________________________________________________

Kochani Komentujący!
Właśnie skończył mi się urlop, ale nie próżnowałam - rozdział jest najdłuższy ze wszystkich dotychczasowych na blogu.
Oczywiście konkurs zostanie rozstrzygnięty w odpowiednim momencie, sami się przekonacie o co chodzi, kiedy nadejdzie pora. ;) A zgłoszenia, fakt, były do 9 czerwca. ;)

Podziękowania dla:
* mojego K. za cudowny urlop i wsparcie
* mojej A., Słońca, co od lat jest ze mną
* SuperExtra, bo wróciła i czekam, aż się rozkręci! No i wróciła na dobre :D
* Ardal, która też wróciła i nadrobiła wszystkie odcinki
* Diany, która wierzy, że Trunks dojrzeje
* Stalowookiej, której moje opowiadanie zrobiło zwarcie w mózgu :D
* E.K.P, która postanowiła napisać, mimo wszystko, i za to dziękuję

Czekam niecierpliwie na komentarze:
* Anowi - chciałaś ciastko, masz dwa ciastka. :D 
* Killall - miałaś nadzieję, że nie znikniesz ponownie i ja też mam taką nadzieję ;)
* Wiktorii Paciorek - bo czekałaś, co będzie dalej
* meryxxo - wiem, że wciąż czytasz, daj jakiś znak
* 100krotka - nadal nie napisałaś nic o Gotenie...


Zbliżamy się do finału, więc moi Kochani - jesteście ze mną? Z nami? Z rodziną Briefs?